W najnowszym numerze z 19 maja 2024r. przeczytamy m.in.:
“Przez góry do głębi” (s.17). Dziś Kościół zastanawia się, jak dotrzeć do młodzieży. A Pier Giorgio Frassati robił to w sposób zupełnie naturalny: nikomu się nie narzucając, pokazywał, co jest dla niego ważne. Był człowiekiem wielu pasji: zafascynowany malarstwem, sportem i górskimi wycieczkami. Zaangażowany w liczne dzieła – stowarzyszenia religijne, organizacje społeczne i pomocowe, ruchy polityczne – pozostawał osobą o głębokiej duchowości. Praktykował ascezę i nieustanną adorację Najświętszego Sakramentu…
„Zacznijcie mnie czcić” (s.28). Jak to możliwe, że ktoś o kim pamięć całkowicie zaginęła, jest dziś patronem Polski? Święty Andrzej Bobola – prawdopodobnie to on był autorem tekstów ślubów króla Jana Kazimierza, które monarcha złożył we Lwowie 1 kwietnia 1656r. oddając królestwo pod opiekę Maryi. Głośna była jego działalność misyjna na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej. To ona wywołała nienawiść prawosławnych Kozaków, którzy w maju 1657 r. najechali Janów Poleski i urządzili masakrę tamtejszych Polaków i Żydów. Pojmali Andrzeja Bobolę i znęcali się nad nim w sposób bestialski, a w końcu dobili go szablą…
„Refleksy piękna” (s.VI). Sztuka chrześcijańska nie istnieje dla samej siebie, dla wartości kulturowych czy estetycznych. Jej zadaniem jest wizualizacja prawd wiary, by pomagała nam zagłębiać się w modlitwę i dotykać sacrum – mówi w wywiadzie dla Gościa Niedzielnego o.Cyprian Moryc, kustosz sanktuarium pasyjno-maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Sztuka jest najlepszym narzędziem dla głoszenia chwały Bożej i Bożej miłości. W dawnych czasach dla ludzi, którzy nie potrafili czytać ani pisać, była swego rodzaju Biblią pauperum, bo oglądając ilustracje dogmatów, próbowali przyjąć je do serca…
Zapraszamy do lektury “Gościa Niedzielnego” – egzemplarze czasopisma są wyłożone przy bocznym wyjściu z kościoła.